Twój koszyk
zagajnik
Brakuje ci zł do DARMOWEJ DOSTAWY
DARMOWA DOSTAWA

Twój koszyk jest pusty.

Dodaj kod rabatowy

Może Ci się przydać...

Dostawa od:
0.00 
Kod rabatowy:
0,00
Razem:
0,00
Lista życzeń
zagajnik

Aby móc dodawać produkty do listy ulubionych i stworzyć własną listę ogrodniczych marzeń, musisz się zalogować.

Zaloguj się

Roślinny QUIZ

Dobierzemy roślinę dla Ciebie!

Wystarczy, że odpowiesz na kilka pytań, które pomogą Nam dobrać dla Ciebie odpowiednią roślinę!

odpowiedz na kilka krótkich pytań

dobierzemy dla Ciebie roślinę

Pytanie 1

Czy masz w domu zwierzęta?

Pytanie 2

Jak dobrze znasz się na roślinach?

Pytanie 3

Gdzie chcesz postawić roślinę?

Pytanie 4

Jak często chcesz ją podlewać?

Rośliny, Porady, Inspiracje

Teraz wpisz swojego maila, aby otrzymywać porady dotyczące pielęgnacji roślin. Zaraz poznasz idealną roślinę dla Ciebie!

Zaraz poznasz idealną roślinę dla Ciebie!

Rośliny dobrane dla Ciebie!

Roślinny QUIZ
Produkt został
dodany do koszyka
zagajnik
Rośliny w salonie: od XIX wieku po nowoczesne trendy

Rośliny w salonie – historia naszej domowej biofilii

Obecność roślin w salonach to nie chwilowa moda, ale powrót do głęboko zakorzenionej potrzeby bliskości z naturą. Już w XIX wieku w mieszczańskich wnętrzach rośliny stanowiły oznakę elegancji, dobrego gustu i przynależności do kulturalnej elity. Okazałe paprocie, palmy i filodendrony zdobiły salony w glinianych, lub ceramicznych osłonkach, tworząc kompozycje, które miały nie tylko cieszyć oko, ale też łagodzić duszę w czasach szybkiej industrializacji.

XIX-wieczny salon z niebieskimi zasłonami, bogato zdobionymi tapetami i licznymi roślinami doniczkowymi ustawionymi przy oknie, obraz z ok. 1840 roku, Muzeum Narodowe w Warszawie.

Autor nieznany, Wnętrze saloniku Ludwiki Alojzy księżnej Clary und Aldringen w pałacu Radziwiłłów w Berlinie, ok. 1840, Muzeum Narodowe w Warszawie, domena publiczna, źródło: Cyfrowe MNW.


Rośliny w salonach XX w.

W okresie PRL-u, mimo ograniczonych możliwości i surowych realiów, rośliny wciąż pełniły ważną rolę – tym razem nie jako symbol statusu, ale jako prywatna namiastka piękna i wolności.

Fikusy, sansewierie, geranium i epipremnum dumnie rosły na meblościankach, regałach i parapetach. Zielone liście rekompensowały szarą rzeczywistość i były namiastką egzotyki. W świecie, gdzie wszystko było do siebie podobne – mieszkania, osiedla, kolory – to właśnie rośliny pozwalały wprowadzić do salonu coś własnego, żywego i indywidualnego.

Salon w stylu lat 60./70. w Polsce, z meblościanką, pomarańczową kanapą, drewnianym stolikiem i licznymi roślinami doniczkowymi na parapecie i podłodze.

Wizualizacja salonu z lat 60./70. w Polsce – charakterystyczna meblościanka, pomarańczowa kanapa i rośliny doniczkowe jako element dekoracji.

Pamiętam z dzieciństwa odwiedziny u mojej cioci, która w latach 90. miała w salonie ogromną fototapetę z egzotycznym widokiem – palmami i lazurowym morzem. Obok niej, tuż przy oknie, rosła wysoka Areca, która zdawała się być częścią tamtego krajobrazu. W zestawieniu z betonowym osiedlem za oknem, ten zielony kąt wydawał się wręcz magiczny – jakby fragment innego świata zakorzenił się w środku salonu.

Może dlatego do dziś tak mocno wierzę, że rośliny potrafią całkowicie odmienić atmosferę wnętrza – wnoszą coś więcej niż zieleń. Wnoszą oddech.

Salon z lat 90. w Polsce z dużą fototapetą przedstawiającą tropikalną plażę z palmami, pomarańczową kanapą, stolikiem kawowym i wysoką palmą Areca stojącą przy oknie z widokiem na blokowisko.

Wizualizacja salonu z lat 90. z fototapetą o motywie tropikalnej plaży i palmą Areca przy oknie.


Zazielenianie wnętrz dziś – od pandemicznego boomu do świadomego designu

Choć realia się zmieniły, potrzeba kontaktu z naturą wciąż jest aktualna – a nawet silniejsza. Współczesny renesans roślin domowych zbiegł się w czasie z pandemią COVID-19. W 2020 roku, gdy świat zamknął się w domach, wiele osób zaczęło szukać sposobów, aby tchnąć życie w cztery ściany.

Poniżej kilka faktów, które to potwierdzają:

  • Według badań Trees.com 64% osób rozpoczęło przygodę z roślinami w czasie lockdownów.
  • 88% z nich przyznało, że poprawiło to ich samopoczucie psychiczne.
  • Dane Google Trends pokazują gwałtowny wzrost wyszukiwań fraz związanych z roślinami w marcu 2020, z rekordem w kwietniu – w szczycie pierwszych ograniczeń.
  • W Wielkiej Brytanii sprzedaż roślin domowych wzrosła o 130% od 2019 roku.

Na Instagramie popularność zyskały hasztagi takie jak #plantparent czy #urbanjungle. Pojawiły się nawet nowe określenia – „plant mom” czy filipińskie „plantita” i „plantito” – odzwierciedlające emocjonalne przywiązanie do zieleni.

Rośliny stały się czymś więcej niż dekoracją – dla wielu były towarzyszem i codziennym rytuałem troski, dającym poczucie stabilności w niepewnych czasach.

Dwie kobiety w swetrach sadzą rośliny doniczkowe przy stole, otoczone ziemią, donicami i akcesoriami ogrodniczymi.

Zdjęcie: Cottonbro, źródło: Pexels.


Jak dziś dobieramy rośliny do salonu?

Współczesne zazielenianie wnętrz to coś więcej niż przypadkowe ustawianie doniczek. Dziś rośliny traktujemy jak ważny element aranżacji – tak samo istotny jak meble czy oświetlenie. Przy ich wyborze coraz częściej zwracamy uwagę nie tylko na wygląd, ale też na to, jak będą współgrały ze stylem wnętrza, ilością światła i układem przestrzeni.

 

W modnych salonach królują duże solitery, które natychmiast przyciągają wzrok – monstera deliciosa o imponujących liściach, wysmukły fikus sprężysty czy dostojna strelicja królewska.

Wnętrza w stylu boho chętnie przyjmują zwisające pnącza i delikatne paprocie, minimalizm stawia na jeden, perfekcyjnie wyeksponowany okaz, a miłośnicy urban jungle zamieniają swoje salony w gęste, tropikalne zakątki.

Salon w stylu boho z jasną sofą, stolikiem z naturalnego drewna, wiszącym epipremnum w makramie i pnączami oplatającymi ścianę, uzupełniony o sansewierię i monsterę w plecionych osłonkach.

Rośliny w salonie coraz częściej pełnią też rolę „żywych rzeźb”, ustawianych w designerskich donicach lub plecionych koszach, dzięki czemu są jednocześnie dekoracją i źródłem naturalnych korzyści – oczyszczają powietrze, redukują stres i wprowadzają do wnętrza poczucie harmonii.

3 kroki do wyboru idealnej rośliny do salonu

  1. Oceń warunki świetlne – sprawdź, ile słońca dociera do wnętrza i o jakiej porze dnia. To klucz do wyboru gatunku, który będzie zdrowo rósł.
  2. Dobierz roślinę do stylu wnętrza – w nowoczesnym salonie świetnie zaprezentuje się wysoka strelicja lub fikus, a w boho – pnącza i paprocie.
  3. Weź pod uwagę pielęgnację – jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z zielenią, postaw na gatunki łatwe w utrzymaniu, np. zamiokulkas czy sansewierię.

Zakończenie

Patrząc na ten zielony powrót, łatwo zauważyć, że rośliny towarzyszą nam nie tylko w dekorowaniu przestrzeni, ale też w przechodzeniu przez zmiany i kryzysy. Były świadkami mieszczańskich spotkań w XIX wieku, dodawały otuchy w czasach PRL-u, a w trakcie pandemii stały się cichymi sprzymierzeńcami w budowaniu codziennego spokoju.

Współczesne salony, pełne zieleni, to nie powrót do przeszłości, lecz świadome nawiązanie do niej.

Każdy liść i każdy pęd przypomina nam, że bliskość natury jest uniwersalną potrzebą człowieka – niezależnie od epoki, trendów i technologii. A może właśnie teraz, w świecie szybkich zmian, to my potrzebujemy jej najbardziej.

W zakładce „Rośliny do salonu” znajdziesz nasze propozycje dużych okazów roślin, które świetnie sprawdzą się jako zielony akcent w pomieszczeniu, w którym odpoczywamy najczęściej.

Komentarze
0
0 komentarzy
Napisz komentarz

Ocen wpis:

Zapisz się do newslettera

I odbierz rabat -12% na pierwsze zakupy
oraz darmowego ebooka!